Właśnie zaczynam moja druga lekcjie angielskiego. Zdziwiłonie to ze chodź dostałam sms-a od zayna. To on i tak nie pojawił się na pierwszej lekcji, pewnie teraz chwali się kolegą co robiliśmy. Ją to na prawdę straciłam rozum.
-Przepraszam, czy panienka mnie słucha?
-umm, co?
-Nie co tylko proszę, to po pierwsze a po drugie mogę się dowiedzieć gdZie pani była jak zapytałam czy się dobrze czujesz?
-Tak, tak przepraszam.
-To mogę się dowiedzieć gdzie emma byłaś myślami?
-yym, no...-nie zdorzylam nic powiedzieć wiecej,ponieważ drzwi do klasy zostały otwarte.
To było dziwne do klasy wszedł dyrektor z Zayn'em, który był ubrany cały na czarno. Nie wiedziałam o co się chodzi ale byłam świadoma ze się zaraz dowiem. Do klasy wpadł w szybkim tempie jeszcze nasz wychowawca.
-Przepraszam pania Ze lekcjie przerywam, a Pana ze poprosiłem żeby pan tu przyszedł,ale jest sprawa bardzo wazna.
-Nic się nie stało ale o co chodzi?
-Złapałem zayn'a który palił trawkę, więc zabrałem narkotyk i pomyślałem że od razu przeszukamy cała klasę a wy jako nauczyciele mi w tym pomoże cię.
Wpatrywalam się w nauczycieli a. Nawet chwili na Zayna, który gdy się skąpnoł że na niego patrzę od razu jakoś posmutniał. Była to dość dziwną sytuacjia.
Właśnie wypakowałam swoje rzeczy z torebki. A nauczyciel przeglodal moja torbę najdłużej jakby chciał coś w niej znaleść.
Ale mu się nie udało. Po pół godzinie przeszukali wszystkich i wyszli zostawiając nam 10 minut lekcji.Zayn jak na złość usiadł sobie ze mną.
-Hej co tam?
I on serio myśli ze będę z gadala po takiej akcji jest on w wielkim błędzie.
_________________________
Nie było nie tu bardzo długo ale przepraszam bo są małe problemy z pisaniem drugiej autorki więc postanowiłam wam to nadrobić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz